śWIAT FOKSTERIERóW

Forum miłośników foksterierów

Forum śWIAT FOKSTERIERóW Strona Główna -> WYCHOWANIE -> Ratunku - ranny ptaszek !
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Ratunku - ranny ptaszek !
PostWysłany: Wto 14:36, 29 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Od ok. tygodnia coś poprzestawiało się naszej Fudze w łepku - do tej pory nie było problemów z siusianiem - od jakiegoś czasu około 4 rano budzi się i chce na poranny spacerek - załatwia się na nim modelowo i śpi dalej.
Dostaje dwa posiłki dziennie - ok.6.30 i 15.00, ostatni spacer ok.8.30, bo już kładzie się do spania. Co robić ? już jesteśmy nieprzytomni Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:31, 29 Sty 2008
MARS
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





Przed Waszym pójściem spac nie patrzec na to że pies smacznie śpi, tylko na smycz i na dwór na sikanie. Swoją drogą znam ten ból, jak były szczeniaki i zaczynały byc dokarmiane to pobudka była o pierwszej i czwartej Smile


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:33, 30 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Wczoraj spróbowaliśmy w ten sposób - spacer o godz.20.00 i następny o 22.00 - mimo niechęci psa spacer był jednak potrzebny, bo załatwiła obie potrzeby. W nocy było trochę lepiej, bo obudziła się ok.5.00 Laughing
najbardziaj dziwi mnie ta zmiana - do tej pory nie było problemów - spała do ok.6.00, bez budzenia się w nocy - a teraz wygląda na to,że ok.4.00 jest już poprostu wyspana. Podczas naszej nieobecności w domu - czasem nawet 6-7 godzin też raczej śpi, bo nie niszczy i przeciąga się, kiedy wracamy. Dzięki za radę Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:04, 30 Sty 2008
MARS
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





W tym pewnie problem że ona się wysypia podczas Waszej nieobecności. Pies dojrzewa i tak jak rosnące dziecko, potrzebuje coraz mniej snu. Myślę że sytuacja odmieni sie w czasie weekendu, jeśli będąc razem z nią w domu cały czas, nie pozwolicie jej na dłuższe spanie. Wtedy będzie musiała nocą nadrobic to czego nie uda się w dzień.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:47, 30 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Z pewnością masz rację, jednak w weekendy jest podobnie - a wszystko zaczęło się w zasadzie od sylwestrowych wybuchów - być może to zbieg okoliczności, ale od tego czasu reaguje dość często szczekaniem na głośniejsze hałasy z zewnątrz, widać, że jest nimi bardzo pobudzona - wybuchy petard na spacerze powodowały w zasadzie jego koniec, bo wpadała w panikę. Może to etap jej rozwoju zbiegł się z tym nieszczęsnym dla psów okresem - a jak Twoje psy ?- domyślam się ,że z racji ich użytkowości nie boją się huków.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:52, 30 Sty 2008
MARS
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





Strzałów petard się nie boją. Trochę z powodu pewnie użytkowości, ale głównie dlatego że mieszkają sobie na dworzu, ale mieszkam 100 metrów od osiedla bloków. Przed Sylwestrem strzały już zdażają się kilka dni wcześniej. Mniejsze nasilenie i odległośc powodują że pies się do tego przyzwyczaja i potem nic sobie z nim nie robi. Ale zapewne jakby petarda im wybochła pod nogami to też by się wystraszyły.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:44, 30 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





A swoją drogą to ciekawe, czy potrzebną właśnie w użytkowości mniejszą wrażliwość na hałasy uzyskuje się właśnie rodzajem "odczulania" na nie, czy psy mają to w genach lub nie. Podejrzewam, że to jednak cechy osobnicze, bo moja wyżlica też bała się hałasów, nie było na nią mocnych i z tego powodu została wyeliminowana z hodowli / hodowla psów myśliwskich "Z Kobylarni" koło Bydgoszczy - koniec lat 80-tych Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:54, 30 Sty 2008
MARS
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





Wszystkie psy myśliwskie na próbach i konkursach mają próbę strzału. Legawce mają próby obowiązkowo, inne rasy nie ale hodowcy ras myśliwskich zwykle starają się brac udział w konkursach. Niezaliczenie próby strzału powoduje niezaliczenie konkursu i powinno eliminowac psa z dalszej hodowli. To powoduje iż pies z hodowli użytkowej ma mniejsze szanse na odziedziczenie strachu przed strzalem. Oczywiście nawet psa z brakiem wrodzonego strachu można tak załatwic ze tego strachu się nabędzie, ale trzeba się bardziej postarac. Kiedy Eros miał 4 m-ce pojechałem z nim na strzelnice. Wysiedliśmy z auta 200 metrów od strzelnicy i powoli sobie do niej szliśmy, a huk stopniowo narastał. Pies to szybko zaakceptował i potem stojąc 5 metrów od strzelców strzelających z głośnych sztucerów nie wykazywał nawet żadnego zainteresowania tymi strzałami. Myślę jednak że gdybym go od razu postawił przy tym stanowisku i ciszę by przerwał nagły głośny huk to pies by się wystraszył i pozbycie go tego lęku wymagałoby trochę czasu i pracy. Swoją drogą znam polującą wyżlicę która na polowaniu nic sobie nie robi se strzałów ale Sylwester do dla niej katorga.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:38, 31 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





A jeżeli można spytać - to dlaczego Twój wybór padł właśnie na foksteriera?
Przyznaję, że nie jestem może fanką łowiectwa, ale trochę "obiłam" się o towarzystwo osób, dla których to pasja i wydawałoby się, że z mniejszych psów np.Jagdterier ma większą pasję. Obserwując te psy wydaje mi się nawet, że nie nadają się one do spędzania życia jako piesek towarzyszący jak np. foksterier. Chyba zresztą cieszą się zainteresowaniem tylko mysliwych, o czym może świadczyć np. dość niska cena pieska z rodowodem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:04, 31 Sty 2008
MARS
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





Sporo różnych czynników się nałozyło. Większośc zawarłem w tym tekściku który kiedyś popełniłem: [link widoczny dla zalogowanych] Teraz widzę że wymagałby lekkiej korekty stylistycznej ale główne merytoryczne rzeczy nadal aktualne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MARS dnia Czw 10:06, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:16, 31 Sty 2008
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Odpowiedź rzeczywiście wyczerpująca. Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ratunku - ranny ptaszek !
Forum śWIAT FOKSTERIERóW Strona Główna -> WYCHOWANIE
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin