śWIAT FOKSTERIERóW

Forum miłośników foksterierów

Forum śWIAT FOKSTERIERóW Strona Główna -> WYCHOWANIE -> Agresja Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Agresja
PostWysłany: Śro 1:42, 01 Sie 2007
Dotka90
Stawia pierwsze kroczki

 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Witam Wink
Skoro o problemach wychowawczych to ja o mojej suni.. Sunia ma 4 lata, Foksia, Foksi.
Problemem jest niestety niebywała agresja..Z czym od dawna nie możemy sobie poradzić i jest to bardzo uciążliwe. Przypuszczam, że w dzieciństwie ktoś ją po prostu bił. Kupiłam ją w sklepie zoologicznym w hipermarkecie. Była ona i jeszcze jeden foks, to były zamówione przez kogoś z Krakowa psiaki, a sprowadzone z Białowieży. Niestety, po psinki nikt się nie zgłosił a one zostały w sklepie, więc przez parę dni obsługa sklepu musiała brać je do domu, a wiadomo, jak to szczenię - leje gdzie popadnie, więc przypuszczam,że nieraz dostała w skórę. Jak była całkiem malutka (7-9) tygodni była kochana,na spacerze biegała za ludźmi,dawała się głaskać itd. Ale po pewnym czasie zrobiła się nieufna wobec obcych, mimo, że nikt jej nie skrzywdził i zaczęła gryźć obcych, rzucać się na nich, nawet gdy przechodzą obok.. Jest to bardzo uciążliwe, bo nie można jej spuścić ze smyczy, gdy jest dużo ludzi. Dodatkowo jako :łowca: goni samochody, rowery,rolkarzy,lekkoatletów.. wszystko, co się rusza szybciej niż ona, więc to też powód do spacerów na smyczy.
W maju tego roku wysterylizowaliśmy ją z powodu uciążliwych cieczek (wszystko w domu we krwi) i mieliśmy nadzieję, że złagodnieje, ale nic..
Zauważyłam, że kiedy ktoś się jej nie boi, to jest łagodna.. Chce dominować nad innymi?
Niestety zdarza się jej też agresja wobec domowników.. Ostatnio najczęściej wobec mojej mamy, wobec mnie praktycznie nie, moze dlatego, że poświęcam jej więcej czasu, dostaje ode mnie jedzenie i jestem wyżej w jej hierarchii..
Straciłam już nadzieję na zwykłego, łagodnego psiaka i na to, że można z nią jeszcze cokolwiek zrobić... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:09, 12 Sie 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Witam!
Chcialam juz na poczatku zaznaczyc, ze nie jestem zwolenniczka "teorii dominacji" wiec nie uwazam, zeby problem lezal w "hierarchii" i "checi dominacji nad innymi".
Piszesz, ze "jako :łowca: goni samochody, rowery,rolkarzy,lekkoatletów.. wszystko, co się rusza szybciej niż ona, więc to też powód do spacerów na smyczy" - pierwsze co nasuwa mi sie na mysl to czy ona ma wystarczajaco duzo ruchu na co dzien? Ile czasu ma przeznaczone na wybieganie sie? Jak wygladaja jej spacery?
"mimo, że nikt jej nie skrzywdził i zaczęła gryźć obcych, rzucać się na nich, nawet gdy przechodzą obok.. " - czy rzuca sie na kazdego? czy tylko na jakies okreslone osoby, np jakos inaczej ubrane(kapelusz, dlugi plaszcz)?
"Niestety zdarza się jej też agresja wobec domowników.. " - moglabys napisac cos wiecej? W jakich sytuacjach dokladnie sie przejawia agresja? Np przy jedzeniu, w sytuacji gdy pies spi na kanapie a ktos go z niej zrzuca?
"Straciłam już nadzieję na zwykłego, łagodnego psiaka i na to, że można z nią jeszcze cokolwiek zrobić... " - uszy do gory! Na pewno da sie cos z nia zrobic, tylko trzeba bedzie poswiecic jej duzo czasu i uwagi, oraz pracowac z nia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:45, 25 Sie 2007
Dotka90
Stawia pierwsze kroczki

 
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





ada86 napisał:
czy ona ma wystarczajaco duzo ruchu na co dzien?


Psina ma baaardzo dużo ruchu, ze względu na to, że jest bardzo żywa no i jak to foksiaki, uwielbia biegać.

ada86 napisał:
Ile czasu ma przeznaczone na wybieganie sie?


Różnie, zależy od dnia i od 'intensywności' spaceru. Jeśli jest to np. rzucanie piłki na boisku to ok. 30 minut, bo nie chcę jej przemęczać, a ona po pewnym czasie już nie chce biegać, bo jest zmęczona.
Jeśli jest to spacer na smyczy to 1-3 godzin dziennie, jeśli spacer w parku, gdzie biega z psami to 1-2 godzin, więc sądzę, że sporo.

ada86 napisał:
Jak wygladaja jej spacery?


Rzucanie kółka na boisku/w parku lub spacer w parku - bieganie z psami lub spacer na smyczy po okolicy - szelki, 5 metrowa smycz, totalna swoboda.

ada86 napisał:
Czy rzuca sie na kazdego?


Generalnie tak. Szczególnie na tych, którzy chcą ją dotknąć, pogłaskać, patrzą w oczy, biegną, wykonują gwałtowne gesty oraz na takich, w stosunku do których ja czuję agresję/strach - np. jak mnie ktoś na ulicy w nocy zaczepia.
Generalnie zdarzyło się parę razy, że ktoś mógł ją 'z marszu' pogłaskać, ale to dosłownie wyjątki. Rzuca się na obcych, na przechodniów, ale potrafi np. w domu przynosić kółko znajomym, a za chwilę ich złapać za rękę. Nie ugryźć, ale też nie lekko.

ada86 napisał:
W jakich sytuacjach dokladnie sie przejawia agresja?

Najczęściej w łóżku pies oczywiście (choć OCZYWIŚCIE NIE powinien!) śpi w łóżku, śpi w nogach. Łóżka moje i mojej mamy są dość wąskie, więc nie może się położyć obok nas. Śpi przytulona do nóg, w momencie kiedy ktoś ruszy nogą, nie mówiąc o przewróceniu się na drugi bok - szczeka przeraźliwie i próbuje ugryźć, ale jest kołdra.
Przy jedzeniu nigdy nie pokazuje zębów, może jeść z czyjąś ręką w misce ;]
Czasami zdarza jej się warknąć, gdy jej coś zabieramy, np. szmatę, papier, buta (coś czego nie powinna jeść)


ada86 napisał:
uszy do gory!


Nie martwię się tym, po prostu się przyzwyczaiłam Smile Była teraz ze mna i z mama 2 tygodnie nad morzem i było super. Oczywiście smycz i kaganiec, ale była grzeczna, dużo spacerowała i była bardzo zadowolona. A w pociągu - niemalże aniołek ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:58, 30 Sie 2007
Spajk
Całkiem dorosły foksterier

 
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





hmm ja chowalem spajka na wyczucie jak byl problem zagladalem do ksiazki ...
tak sie zastanawiam bo pisalas tylko co na dworze... moze problem tkwi w tym ze w domu nie zwracacie na nia uwagi ... ? moze przez to czuje sie sie i chce udowodnic ze to nie wy nie zwracacie na nia uwagi tylko ona wam nie pozwala ?
(psy sa madre... jak moj pies kiedys dostal jedyny raz w pupe ... i przyznam ze nie zasluzenie ... to poszedl na korytarz i i zaczol sikac i isc ....)
takze jest inny sposob za kazdym razem jak pies bedzie pokazywal zeby zaloz mu kaganiec i trzyma na komendzie siad zostan (jak nie bedzie sie sluchal lub nie umie to rekami pomoz mu usiasc i powiedz zostan za kazdym razem jak sie ruszyrob to samo i jak zrozumie i bedzie siedziala grzecznie przedtrzymaja jeszcze z 5 min i sciagnij kaganiec i sie pobaw z nia chwile ....

co do ganiania za szybszymi rzeczami ... musisz posc gdzies gdzie bedziesz wiedziala ze jezdza samochody koty biegaja itd. i tam zalozyc psu kolczatke .,.. (wiem ze to smutne) ale tak tylko zwalczysz ten problem ...

I PAMIETAJ NIE BIJ GO BO BEDZIEEEE GORZEJ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:07, 02 Wrz 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Cytat:
którzy chcą ją dotknąć, pogłaskać, patrzą w oczy, biegną, wykonują gwałtowne gesty

Moj pies tez nie lubi kiedy ktos ja chce poglaskac, zwlaszcza jezeli zrobi to gwaltownie. Taka sytuacja nie jest dla psa zbyt komfortowa i roznie reaguje. Raczej ucieka, ale gdyby ktos byl bardzo, bardzo upierdliwy (a zdarzaja sie i tacy, pomimo, ze sie im tlumaczy, ze pies nie chce byc glaskany) to warknie. Nie wiem jak wyglada to u Twojej psiny, ale moja tym warknieciem mowi cos w stylu: "Odczep sie" Wink
Cytat:
oraz na takich, w stosunku do których ja czuję agresję/strach - np. jak mnie ktoś na ulicy w nocy zaczepia.

Pies wyczuwa Twoje emocje, a raczej widzi zmiane Twojego zachowania. Jezeli swoim cialem wysylasz mu sygnaly, ze cos jest nie tak i ze nalezy zachowac czujnosc, to tak pies bedzie reagowal. Zreszta pewnie sama zauwazylas, ze kiedy jestes rozluzniona to pies tez, jezeli stanie sie cos co Cie zaniepokoi, pies tez stanie sie bardziej czujny.
Cytat:
Najczęściej w łóżku pies oczywiście (choć OCZYWIŚCIE NIE powinien!) śpi w łóżku, śpi w nogach.

Jak juz wczesniej pisalam, nie jestem zwolenniczka teorii dominacji, wiec moj pies spi ze mna w lozku, a poniewaz mam duuze lozko to ma nawet swoja poduche ;D I nie widze w tym nic zlego. Ale podobna sytuacje z warkotaniem w nocy mialam teraz, kiedy spalam z nia w obcym miejscu, na ciasnym lozku. Kiedy tylko ja szturchnelam warczala. Zaczelam sie wiec zastanawiac co moze byc tego powodem i doszlam do wniosku, ze po pierwsze: pies byl w obcym miejscu i widocznie nie czul sie wystarczajaco bezbiecznie i komfortowo, po drugie: byly straszne upaly. Pod koniec naszego pobytu warczenie w nocy calkowicie zniknelo ale bylo tez widac zmiane w zachowaniu psa na co dzien: byl rozluzniony, spokojny i pewniejszy siebie. No i oczywiscie noce byly duzo chlodniejsze. Kiedys rozmawialam z wlascicielka terriera, ktory kiedy spal z brzuchem do gory to mozna go bylo tarmosic, glaskac, przytulac, itd. Ale jezeli spal zwiniety w klebek to nie mozna bylo go dotykac.
Cytat:
jest inny sposob za kazdym razem jak pies bedzie pokazywal zeby zaloz mu kaganiec i trzyma na komendzie siad zostan

Zastanawiam sie co ma to nauczyc psa? Zeby nie ostrzegac poprzez pokazywanie zebow czy zeby znienawidzic kaganiec??
Moja suczka jest nauczona, ze kaganiec to super sprawa: sama go zaklada, ja go trzymam w rece a ona sama wpycha nos do srodka. Dostaje za to duzo smakoli i dostaje swira kiedy tylko widzi, ze biore kaganiec do reki Smile
5minut dla psa nienauczonego komendy siad-zostan to chyba za dlugo Confused Ja moja uczylam waruj-zostan bardzo stopniowo zwiekszajac czas, a osobno odleglosc. Ale nigdy tej komendy nie uzywalam jako "kary"...ja w ogole nie uzywam kar.
Cytat:
musisz posc gdzies gdzie bedziesz wiedziala ze jezdza samochody koty biegaja itd. i tam zalozyc psu kolczatke

Hm...w ten sposob specjalnie stwarzasz sytuacje, w ktorej pies sobie nie poradzi, a pozniej go korygujesz. Nie lepiej jest po prostu psa NAUCZYC czego od niego oczekujesz w takiej sytuacji? Mozna psu pokazac, ze duzo bardziej oplacalne dla niego zachowanie to patrzenie na pania, chodzenie przy nodze, siad, czy cokolwiek innego co sie go nauczy. Moj pies nauczony jest, ze w parku ma byc caly czas blisko mnie i patrzec sie na mnie, dopoki go "nie zwolnie". Ja bym na Twoim miejscu zaczela cwiczyc z psem, ale nie zakladajac na niego pulapki, ale w sposob pozytywny,np klikerem. Polecem ksiazke Barbary Waldoch "Pozytywne szkolenie psow", zostala nie dawno wydana przez wydawnictwo Werset. Mozna tez znalezc wersje internetowa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:15, 02 Wrz 2007
Spajk
Całkiem dorosły foksterier

 
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Cytat:
jest inny sposob za kazdym razem jak pies bedzie pokazywal zeby zaloz mu kaganiec i trzyma na komendzie siad zostan

Cytat:
Zastanawiam sie co ma to nauczyc psa? Zeby nie ostrzegac poprzez pokazywanie zebow czy zeby znienawidzic kaganiec??
Moja suczka jest nauczona, ze kaganiec to super sprawa: sama go zaklada, ja go trzymam w rece a ona sama wpycha nos do srodka. Dostaje za to duzo smakoli i dostaje swira kiedy tylko widzi, ze biore kaganiec do reki Smile
5minut dla psa nienauczonego komendy siad-zostan to chyba za dlugo Confused Ja moja uczylam waruj-zostan bardzo stopniowo zwiekszajac czas, a osobno odleglosc. Ale nigdy tej komendy nie uzywalam jako "kary"...ja w ogole nie uzywam kar.


chyba nie zapoznalas sie z tym co mowila wlascicielka psa ... pies jest agresywny agresji nei wyleczysz dawaniem smakolykow mowisz moj pies ... ale o ile latwiej jest psa uczyc twoimi metodami jezeli jest bardzo grzeczny juz odpoczatku a o ile trudniej gdy on jest agresywny ...
i to wcale nie jest za duzo ... pies ma wyczuc ze nei bedzie taryfy ulgowej ... ze nie on tam rzadzi ...


Cytat:
musisz posc gdzies gdzie bedziesz wiedziala ze jezdza samochody koty biegaja itd. i tam zalozyc psu kolczatke

Cytat:
Hm...w ten sposob specjalnie stwarzasz sytuacje, w ktorej pies sobie nie poradzi, a pozniej go korygujesz. Nie lepiej jest po prostu psa NAUCZYC czego od niego oczekujesz w takiej sytuacji? Mozna psu pokazac, ze duzo bardziej oplacalne dla niego zachowanie to patrzenie na pania, chodzenie przy nodze, siad, czy cokolwiek innego co sie go nauczy. Moj pies nauczony jest, ze w parku ma byc caly czas blisko mnie i patrzec sie na mnie, dopoki go "nie zwolnie". Ja bym na Twoim miejscu zaczela cwiczyc z psem, ale nie zakladajac na niego pulapki, ale w sposob pozytywny,np klikerem. Polecem ksiazke Barbary Waldoch "Pozytywne szkolenie psow", zostala nie dawno wydana przez wydawnictwo Werset. Mozna tez znalezc wersje internetowa.


taaa .... podejdzie pod kogos pies ta osobe ugryzie ... i powie niegrzeczny pies.... psy ktore sa (juz) "zdominowaly" dom trzeba twardo traktowac innaczej w przyszlosci nie bedzie dla nich ratunku ... pies jak bedzie mial kolczatke zrozumie ze nie wolno sie ciagnac bo to boli ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:22, 02 Wrz 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Cytat:
mowisz moj pies ... ale o ile latwiej jest psa uczyc twoimi metodami jezeli jest bardzo grzeczny juz odpoczatku

Nigdzie nie napisalam, ze moja psica byla "od poczatku" grzeczna. Mozesz mi wierzyc lub nie, ale to byla naprawde niezla "rozrabiara". Rzucala sie na psy (duze i male - bez wyjątków; raz rozpętała taka wojne z ON’kiem, ze myślałam, ze już nic z niej nie zostanie), nie wracala na zawolanie, uciekala, gonila za wiewiorkami (jednej o malo nie zagryzla), ciagnela jak szalona na smyczy. Możesz powidziec, ze „mnie zdominowala”, czy tez, ze jest „psem dominujacym”, ale tak naprawde Suzi jest psem bardzo, bardzo lekliwym i delikatnym. Wszystkie jej „agresywne” zachowania w stosunku do innych psow wynikaly z jej niepewności i leku. Dopiero powolne oswajanie jej z roznymi sytuacjami, i przede wszystkim budowanie opartej na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa, wiezi, zmienilo ja na lepsze. Poszlam z nia na szkolenie (pozytywne) gdzie spotkalam niesamowitych ludzi, i wlasnie dzieki nim, ich wiedzy i mojej pracy z psem, teraz mogę mowic o moim psie same dobre rzeczy.
Cytat:
agresji nei wyleczysz dawaniem smakołyków

Nie napisałam, ze należy nagradzac psa kiedy zachowuje się agresywnie. Ale powinno się pokazac mu czego od niego oczekujemy. Co ma niby dac zalozenie mu kaganca i danie komendy siad-zostan w momencie gdy pokazuje zeby??
Cytat:
ze nie on tam rzadzi ...

I tu jest problem, w tym się nie zgadzamy. Ty podchodzisz do psa na zasadzie „dominowania”, a ja na zasadzie „współpracy”. Niestety zyjemy w takim a nie innym kraju, i u nas ta nieszczesna „teoria dominacji” wciąż istnieje.
Cytat:
pies jak bedzie mial kolczatke zrozumie ze nie wolno sie ciagnac bo to boli ...

…a ja uczylam Suzi, ze chodzenie na smyczy jest rzecza fajna, przyjemna ale oplacalna tylko wtedy kiedy nie ciagnie. Jeżeli zaczynala ciagnac na smyczy to jej nie korygowałam ale po prostu się nie ruszalam. Jeżeli pies chciał isc dalej musial poluzowac smycz, a skoro pies CHCE isc do przodu to będzie uważac na to aby tej smyczy nie napinac. Prawda jest taka, ze wlasne psy sami nauczyliśmy ciagnac i nie jest to zadnym przejawem dominacji czy „checi przejecia władzy”. Po prostu kiedy pies był malutkim, slicznym i uroczym szczeniaczkiem ciągnął sobie na tej smyczce to tu to tam, a my mu na to pozwalaliśmy. Wiec pies się nauczyl : chce dojsc do tego super pachnącego krzaczka = musze pociągnąć za soba właściciela. Z wiekiem pies nabiera sily i to prawie nie wyczuwalne dla nas ciagniecie zaczyna się nasilac. A co dalej? To zalezy od właścicieli. Jedni zakładają kolczatki, inni szelki, niektórzy staraja się cos z tym zrobic. Nie jest latwo (wiem z wlasnego doświadczenia) ale się da! Bez kolczatki.
Kiedys Inki Sjosten, szwedzka trenerka psow, zapytana co ja najbardziej zaskoczylo w polskich właścicielach psow, odpowiedziala: „To, ze jednoczesnie caluja swoje psy i zakładają im kolczatki”. Glownym zalozeniem jej metody szkoleniowej jest to, ze pies się nigdy nie myli, ale każdy blad lezy po stronie właściciela.
Poza tym, wydaje mi sie, ze ktos kto ma prawdziwy/powazny problem z agresja powinien sie zwrocic do behawiorysty/dobrego instruktora/weterynarza, ewentualnie zapytac ludzi na forum co oni by zrobili. Kazda sytuacja jest inna i przez krotki opis nikt nie jest w stanie dokladnie powiedziec co jest przyczyna i w jaki sposob mozna zapobiegac tym zachowaniom. My możemy tutaj spekulowac i dzielic się wlasnymi doświadczeniami ale tak naprawde to wszystko zalezy od tego co postanowi zrobic właściciel psa, który ma problem oraz od istoty i przyczyny tego problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:27, 02 Wrz 2007
Spajk
Całkiem dorosły foksterier

 
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





rozumiem to co napisalas ... wlasciciele popelniaja bledy a jezeli takoty popelnia pies bedzie ciagle tez popelnial ten blad i wlasnie w tym tkwi problem ....

a kolczatke zalozyc tylko po to by pies chwile poczul konsekwencje (to ma byc tregning) 5 minut takiego czegos albo i mniej ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:34, 02 Wrz 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Cytat:
(to ma byc tregning) 5 minut takiego czegos albo i mniej ...
A nie lepiej, zeby takie 5 minut treningu byly spedzone w sposob mily i przyjemny dla psa, a nie bolesny? Wink Chyba lepiej jest pracowac dla jedzenia, niz chodzic przy nodze caly czas w obawie: dostane kolcami po szyi czy moze dzisiaj nie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:26, 04 Wrz 2007
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





A jakie jest wasze zdanie na temat "walki" ze szczenięcym gryzieniem po rękach, nogawkach oraz zwisaniem z innej odzieży na zębach:)
Delikatnie odwracać uwagę czy reagować w sposób bardziej zdecydowany? dodam, że moja 9 tygodniowa pirania nabrała brzydkiego zwyczaju kłapania zębami na oślep w ferworze zabawy i nie ma to już nic wspólnego z delikatnym podgryzaniem. Pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:10, 04 Wrz 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Cytat:
A jakie jest wasze zdanie na temat "walki" ze szczenięcym gryzieniem po rękach, nogawkach oraz zwisaniem z innej odzieży na zębach:)

Pies potrafi bardzo dobrze kontrolowac swoje "zabki",a dokladniej mowiac sile z jaka je na kims zaciska, wiec jezeli w czasie zabawy ta mala pirania WGRYZA Ci sie w reke to po prostu przerwij zabawe. Niektorzy mowia przy tym "auć!" Wink Ale bez robienia scen, po prostu koniec zabawy, ignoruj go przez chwile. (Uwazaj jednak, zeby nie stosowac "ignorowania" zbyt czesto, bo to jest dla psa frustrujace) Za chwile mozesz zaczac bawic sie od nowa.
We wrzesniowym numerze "Mojego psa" jest zalecane aby ustalic jakas dozwolona sile nacisku zebow, aby pies nauczyl sie delikatnie chwytac. Poniewac dorosly pies, ktory w szczeniectwie byl nauczony, zeby w ogole nie chwytac rak zebami, kiedy ugryzie moze to zrobic bardzo mocno. Ale nie wiem jak to jest w rzeczywistosci Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:23, 04 Wrz 2007
joanna
Stary wyjadacz

 
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





Dziękuję Ado - to bardzo ciekawe. Staram się nie reagować negatywnie na delikatne łapanie ząbkami, natomiast trochę mnie niepokoi kłapanie zębami - z doskoku - wtedy najczęściej właśnie przerywam zabawę. W ferworze zabawy Fuga robi to dość mocno i prawdę mówiąc trudno nie wydobyć z siebie tego "auu", które na "agresorce" nie robi większego wrażenia Smile Podczas ostatniej wizyty weterynarz zapytał mnie z przekąsem: A Pani miała już foksteriera?? Myślę, że miał na myśli specyficzną trudność tej rasy, ale ja - narazie mam tylko prawie 3 tygodniowe doświadczenie- nie widzę różnicy w zachowaniu szczeniąt innych ras. Czy nie za bardzo się tą rasę demonizuje mówiąc o jej ruchliwości i trudności ? Myślę, że masz na ten temat więcej do powiedzenia. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:37, 04 Wrz 2007
ada86
Dorastający foks

 
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków





Mysle, ze na temat "demonizowania" tej rasy kazdy wlasciciel foksa ma duzo do powiedzenia Wink Troche bylo o tym w temacie: "Glupi czy madry?" w dziale "Zanim kupisz..."
To zalezy jaki charakter psa nam odpowiada. Foksy maja niespozyta ilosc energii, ciagla chec do zabaw i sa niezlymi rozrabiakami Wink
Na wakacjach staram sie spedzac z psem jak najwiecej czasu na wsi, gdzie mieszka jej ulubiony psi-kolega, owczarek szkocki. Jak sie na nich patrzy to widzi sie calkowite przeciwnosci Very Happy Ona rozkopuje wszystkie napotkane kretowki, a on stoi nad nia i wyglada jak by myslal: "co ona robi??!", ona kladzie sie w najwiekszym blocie, on omija kaluze w odleglosci 3 metrow, ona biegnie za wszystkim co sie szybko rusza, on wtedy siada i jakby myslal: "oplaca sie biec czy lepiej posiedziec?", on zagania indyki ladnie je okrazajac, a ona w tym czasie wpada w sam srodek i robi nie zle zamieszanie Wink
Wiec, sa ruchliwe - to na pewno, a czy trudne? To zalezy Wink
A co do weterynarza, to ja mam szczescie, bo "nasz" weterynarz lubi terriery Wink Kiedys nawet zdarzylo sie, ze przed nami byl foks gladkowlosy, a za nami airedale terrier, a weterynarz na to: "Wspaniale! Dzien terriera" Smile[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:12, 04 Wrz 2007
Spajk
Całkiem dorosły foksterier

 
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5





hmm co do grzyeienia i lapania za nogawki ... 2 problemu z spajkiem nie mialem ale ten pierwszy ... zniknol z czasem spajk gdy mial juz 6 miesiecy przestal grysc podczas zabawy ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:59, 06 Wrz 2007
Arab
Szczeniaczek

 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław





ja swojego szczeniaka systematycznie oduczam gryzienia. Jak sie naje, wyśpi i zrobi siusiu to lubi powariowac Smile skacze, gryzie, biega Smile na szczescie rece gryzie z wyczuciem, i po 2 tygodniach odciagania go od gryzienia rak teraz przewaznie je lize. Ale nadal gryzie jak szalony nogawki spodni Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agresja
Forum śWIAT FOKSTERIERóW Strona Główna -> WYCHOWANIE
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin